Nominacja do Nagrody PSC w kategorii „Pełnometrażowy Film Fabularny” za zdjęcia do filmu “Biała Odwaga”
Marcin Koszałka
Reżyser i operator, absolwent kierunku Realizacja Obrazu na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (aktualnie Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego), obecny wykładowca tej uczelni. Na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej PWSFTViT w Łodzi obronił doktorat i uzyskał stopień doktora habilitowanego. Autor zdjęć do filmów „Pręgi”, „Rewers”, „Ciemno, prawie noc”, „Szczęście świata”, „Senność” i wielu innych; reżyser filmów „Czerwony pająk” i „Biała odwaga”. Autor dokumentów: debiutanckiego „Takiego pięknego syna urodziłam”, w którym dokonuje wiwisekcji relacji rodzinnych, poświęconej tematyce wspinaczkowej „Deklaracji nieśmiertelności” czy „Będziesz legendą, człowieku”, analizującego doświadczenia polskiej reprezentacji piłkarskiej w czasie mistrzostw Euro 2012.
O swoich wieloletnich przygotowaniach do pracy przy „Białej odwadze”, w której porusza temat tzw. Goralenvolk, czyli współpracy górali podhalańskich z Niemcami, mówił: „Nawiązałem współpracę z antropolożką i etnografką, dr hab. Stanisławą Trebunią-Staszel z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Badaczka miała dostęp do niemieckich materiałów, z których wynikało, że Anton Plügel, pracujący dla nazistów niemiecki naukowiec austriackiego pochodzenia, na ogromną skalę prowadził badania antropologiczne i etnograficzne m.in. ludności z regionów górskich. Chciał w ten sposób udowodnić, że górale są potomkami starogermańskiego plemienia Pragotów, ale celem badań było też wyselekcjonowanie tych, którzy są rodowitymi góralami, czyli – zdaniem badacza – mają pochodzenie germańskie – od niegórali. Kraina Podhala miała być w przyszłości przeznaczona dla wyłącznie górali, którzy mieszkaliby tam wespół z Niemcami. Na potrzeby badań wykonano tysiące fotografii na barwnym materiale AGFA Gevaert. „Niektóre z nich wykorzystałem w czołówce filmu, pokazując w formule przenikających się zdjęć twarze ówczesnych mieszkańców Podhala”.
Marcin Koszałka w pierwszej kolejności definiuje siebie jako operatora, a dopiero potem – reżysera. „Źródłem i inspiracją dla wszystkich moich filmowych pomysłów najpierw są obrazy i rozwiązania wizualne, za pośrednictwem których przechodzę do reżyserii. Podobnie było i tym razem. W pierwszej kolejności jestem operatorem, a dopiero później reżyserem, dlatego praca w obu dziedzinach nie była dla mnie zbyt trudnym zadaniem. Zwłaszcza że przygotowywaliśmy się długo i dokładnie, a poza tym miałem już doświadczenie w takiej podwójnej pracy…” – mówił w wywiadach.
Aktualnie pracuje nad tematem o puffach, tj. domach publicznych w Auschwitz, prowadzonych przez więźniów i dla więźniów; przygotowuje też dokument o wspinaczu i taterniku, Andrzeju Marciszu. O robieniu filmu mówi, jako o formie terapii, którą porównuje do wchodzenia do ciemnego pokoju, z którym trzeba się zmierzyć.
Jest członkiem Polskiej Akademii Filmowej, Europejskiej Akademii Filmowej (EFA) i Stowarzyszenia Autorek i Autorów Zdjęć Filmowych (PSC).
W 2025 r. nominowany do Nagrody PSC za zdjęcia do filmu „Biała odwaga”; wcześniej uzyskał nominację o tej nagrody w 2016 r. za zdjęcia do „Czerwonego pająka”.
Jolanta Tokarczyk
Źródło: „Film &Tv Kamera”
Wywiad „Interia” https://film.interia.pl/wywiady/news-marcin-koszalka-wiem-ze-nie-da-sie- zrobic-filmu-ktory zadowo,nId,7376049